Kupuję RapPłyty

A teraz… posłuchajcie… posłuchajcie…

Kidd: [
Gwałtowny oddech, na głowę zarzucone dłonie
czekam jedną czwartą życia, aż mnie ktoś stąd wyciągnie.
Przy mnie Golden, ja i on w tłumie czekamy samotnie
aż łączący nas wątek się rozwiąże, czymkolwiek by nie był.
To co przepowiedzieli kiedyś Marks i Engels
ma teraz niestety swój czas i miejsce.
Tylko wesołe pary z reklam kroczą razem za ręce
podczas kiedy czekam na wciąż nieobecne dni najlepsze
uderzając z tekstem głębiej,
niż pięścią niejeden w podobnego do siebie.
Wciąż czekam, wyciągając rękę oferując tylko przekaz
i rytm własnego serca odebrany na pociętych dźwiękach.

Ciągle czekam przekonany jednak że Godota nie ma.
Ta czerwona rymów księga,
to w jednej postaci, testament, pamiętnik i miejsce,
gdzie spisuję własne wady nieporęcznie
czekając aż sam się z nich wyleczę, angażując w moje życie kobietę
czekam aż dam jej więcej, niż sam chcę dla siebie
Trzeba mieć jakiś cel, na tym padole bojaźni
bo przecież samo bycie to kilkadziesiąt lat w poczekalni. ]

Ale nic się nie bój…

Goldi: [
Muzyki… Droga wolna, poprzecinane miejsca czasem
to nie może być Golgoda, chociaż czuję ją w nogach.
Grala nie ma, dwie dekady życia poszukiwań definicji szczęścia
i jej potwierdzenia w czynach.

Podobno wiem to, jeżeli budzę się nad ziemią
to znak i to znaczy że żyję.
Kiedyś Goliat z Dawidem, teraz my i ten system
walczymy z nadzieją o socjalne lepsze przyszłe minimum,
patrząc w oczy urzędujących ???.
Łapy precz od mego domu, przecież założyłeś nam
kolczasty drut względem naszym ust na przymus.
Sól trzyma się mocno wokół skurwysynów,
wciąż żyję, wciąż co? Czekając na wybuch?
Mamy słowa, którymi spalimy skurwysynów,
Osete w koronie to kujący atrybut,
autonomia naszych czynów, wolność Palestyńczyków.
Kimże jestem, na miły bóg, jeśli nie jestem jednym ze stu,
któremu uda się wyjść z bloków.
Jak na razie Jezus z getta i origami władca
przed trybunałem sumienia, ale w słusznej sprawie.
Jak to się dalej potoczy to się dopiero okaże,
nie chcę waszych pieniędzy, bo nie chcę kupować marzeń. ]

Dam ci tyle pieniędzy, ile tylko zechcesz…